Thursday, December 08, 2011

Nigdy dotąd nie płakałam na filmach. Ostatnio płaczę. Na '50/50' płakałam prawie cały czas. Płaczę na filmach, w których ludzie chorują. Albo umierają. To takie głupie... Ale ja tak bardzo, bardzo się boję, że któregoś dnia cię zabraknie i... I co ja wtedy zrobię? Gdzie pójdę? Jak wybiorę skarpetki? Jak zagotuję wodę?

To taka miłość najprawdziwsza. Jak co rano boisz się śmierci.

1 Comments:

Blogger MissUnderstood said...

Mogłabym polemizować, ale blog nie jest dobrym miejscem na polemiki o śmierci.
Oglądałaś Debiutantów?

2:20 AM  

Post a Comment

<< Home