Kurczaczek w sosie pieprzowym zapieczony z serem brie.

Paznokcie ciut poobgryzałam, bo mi się jakoś na myślenie zebrało. Czytam 'Lalę' Dehnela, takie smakowite ciasteczko dla tych, co się w erudycji lubują. Nadal myślę o migdale, ale już nie niebieskim. Mój nowy migdał ma całkiem inny smak. Trochę jak Wyborowa z lodem i cytryną, trochę jak kebab o 24 na Fabrycznym, trochę jak niedopalony w pośpiechu papieros i ten dziwny zapach klimatyzacji Volvo S80, gdzieś między Warszawą a Łodzią.

Kazik, Twoje 'dziękuję' więcej było dla mnie warte niż te wszystkie nieprzespane noce i przedrzemane filmy. Któregoś dnia stanę w drzwiach Twojego toruńskiego kościoła i poproszę o to, o co jeszcze poprosić nie śmiałam, o tę szansę... Każdego dnia jestem o krok bliżej do celu.