Jem homary w Maine. Kontempluje mijajacy czas nad para rozczapierzonych, czerwonych szczypiec. Mysli moje gdzies miedzy postawa Serbii na forum Narodow Zjednoczonych a kompletowaniem prezentu urodzinowego dla S. Po raz setny czytam ´Zlego´. Dumam nad kasztaltem moich piersi.
Znalazlam prawdziwego przyjaciela. W malym miasteczku. W srodku lasu. W Bethel, Connecticut. Promise to stay black with me, mook.
I na smiech pusty mnie bierze, kiedy ogladam fantazyjne... zeszmacanie sie... przed kamera... w poszukiwaniu... straconego czasu? artystycznego rzniecia? skoksowanego mozgu, odlozonego jakis czas temu na zapomniana polke?
Znalazlam prawdziwego przyjaciela. W malym miasteczku. W srodku lasu. W Bethel, Connecticut. Promise to stay black with me, mook.
I na smiech pusty mnie bierze, kiedy ogladam fantazyjne... zeszmacanie sie... przed kamera... w poszukiwaniu... straconego czasu? artystycznego rzniecia? skoksowanego mozgu, odlozonego jakis czas temu na zapomniana polke?
0 Comments:
Post a Comment
<< Home