Sunday, March 08, 2009

Tak to jest. Przyjaźnicie się. Razem pijecie kawę i malujecie paznokcie. Razem chodzicie na zajęcia i uczycie się do egzaminów. Razem tańczycie boso na barze o 4.27 w jakiejś podrzędnej spelunie i razem leczycie ból głowy dnia następnego.

A potem to wszystko się kończy. Potem ona mówi, że tak naprawdę to chyba cię kocha i może... A ty stoisz, kompletnie osłupiała i przez głowę przelatują ci te wszystkie myśli- kiedy na powitanie pocałowała cię może zbyt namiętnie, kiedy cała tuliła się do ciebie może zbyt gwałtownie tej jednej nocy przespanej we wspólnym łóżku, kiedy niby przypadkiem musnęła twoje piersi i jakoś nie mogła cofnąć palców...

Nie kocham cię i nie będę. Ale nie wiem, jak ci to powiedzieć. Tak bym chciała znowu po prostu gotować z tobą tę przedziwną zupę z groszku i ziemniaków...



Dziś jest Dzień Kobiet. O, ironio. Dziś czekam na życzenia od tylko jednego numeru telefonu. Nie zawiedź mnie, wiesz, jakie to dla mnie ważne.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home