Thursday, May 28, 2009

zamykam się w czterech ścianach własnej głowy, żeby nie rozczarował mnie powrót do domu.
zbyt wielkie oczekiwania mają to do siebie, że na ziemię spada się aż nazbyt boleśnie.
kawałek mnie został tam daleko i boję się, że sam nie da sobie rady wpław przez ocean. wróć do mnie, kawałku, bo inaczej już zawsze będę tak w połowie drogi.
a może to ja powinnam wrócić do kawałka?

osiągnęłam stan równowagi.
bez względu na to, gdzie jestem, czuję się jak w dalekich stronach.

3 Comments:

Anonymous Lan said...

świetne.
esencja.


i pozdrawiam.

2:06 AM  
Blogger mała said...

nie lubię esencji. wolę rozwodnioną kawę. chujowa, ale przynajmniej łatwiej się połyka.

4:21 PM  
Anonymous Lan said...

a chodzi o to żeby łatwiej się łykało? może.
Ja nie wiem.
Może zależy co chce się w jednym łyku poczuć... czy chce się poczuć w ogóle cokolwiek.

4:25 AM  

Post a Comment

<< Home