Thursday, April 05, 2007

Miałeś zniknąć. Miałeś. Zapomniałam Cię. Chciałam. I naprawdę skasowałam Twój numer telefonu. Tylko zdążyłam wcześniej nauczyć się go na pamięć. Nie chciałam. Naprawdę. Po prostu pojawiłeś się i tam zostałeś.

Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Please, please don't leave me

Spotkaliśmy się w wyjątkowo chujowym momencie. Ty. Ja. On w tle. Chyba udało mi się po nim pozamiatać. Ale udało mi się, bo w Ciebie uwierzyłam. Dopiero teraz. Chciałabym spróbować. Zasługujemy na to. Ty. Ja. Ty.

Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Please, please don't leave me

Napiszesz tego smsa jutro, pojutrze, kiedyś. Wiem, że to czytasz. Poczekam. Albo nie napiszesz. Wtedy naprawdę zniknę. Narazie uwierzyłam. I poczekam. Szymek, proszę, bądź...

Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Down on my knees
I'm begging you
Please, please don't leave me

0 Comments:

Post a Comment

<< Home