Dobrze mi. Patrzę przez okno, odgarniam moje wiecznie potargane włosy z czoła i myślę o tym, że mi dobrze. Tęsknię, ale nie ma w tym smutku ani desperacji. Jest za to coś cudownego, jak siedzenie na tarasie w ciepłe sierpniowe popołudnie, kiedy zaczyna się jakaś taka melancholia przedwieczorna. Jak głaskanie kocich brzuszków i oglądanie filmów przyrodniczych o małych orangutanach. Piję dużo zielonej herbaty i staram się wcześniej chodzić spać. Sporo się uczę.
Planuję nasze cudowne wakacje, nasz czas, którego teraz mamy tak mało, ale przecież jeszcze całe życie przed nami.
Jestem szczęśliwa, nawet dzwoneczka mi już nie brak. Ten wieczorny sms od ciebie wystarczy.
Słucham Louisa Armstronga.
Planuję nasze cudowne wakacje, nasz czas, którego teraz mamy tak mało, ale przecież jeszcze całe życie przed nami.
Jestem szczęśliwa, nawet dzwoneczka mi już nie brak. Ten wieczorny sms od ciebie wystarczy.
Słucham Louisa Armstronga.